Jak często zdarza Ci się myśleć, że dobre rzeczy spotykają wszystkich wokoło, omijając Ciebie? Zupełnie, jak w każdym bez wyjątku radiowym konkursie, którego szczęśliwy laureat zapewnia wszystkich słuchających, że on jeszcze nigdy, niczego nie wygrał. A wystarczyło wysłać jednego SMS-a, by odmienił się jego los. Bo sukces, jak mały by nie był jest nam do życia potrzebny. Dyplom uznania do naszej kolekcji małych radości. By znów uwierzyć w siebie, by móc powiedzieć „dałam radę”. By być dumnym z samego siebie, by sobie coś udowodnić. Tak rodzą się pomysły wzięcia udziału w sportowych zawodach. Na początek rekreacyjnie, z książką w ręku. Może twoja biblioteka organizuje właśnie takie wydarzenie literacko – biegowe. Zacznij szukać takich aktywności. Po to, by doświadczyć nowych wrażeń. By ukończyć, a nie zwyciężyć. Chociaż to właśnie będzie Twoje, małe, wielkie zwycięstwo. Z mężem i dziećmi, bo sukces smakuje lepiej, gdy możemy się nim podzielić. A jeśli odkryjesz dzięki temu wielką pasję? Może dotrze do Ciebie, że całego wolnego czasu nie musisz pożytkować na pranie i prasowanie. Świat nie zawali się od małej warstewki kurzu na telewizorze. Bo jeszcze trudniej niż dobrze pracować, jest dobrze odpoczywać. Wesoło i z uśmiechem, bez przemykającego po plecach poczucia winy. Móc powiedzieć sobie, że jeśli osiągnę to, co zaplanowałam, to nie będzie dla mnie rzeczy niemożliwych. I umieć się z tego cieszyć. Nawet pomimo małej warstwy kurzy na telewizorze.

delite.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ