Większość z nas na urlop czeka z niecierpliwością. Obliczając dni pozostałe do wakacji i w szczegółach planujemy, co będzie robić w czasie wolnym od pracy. Wakacje te udane lub mniej udane jednak prędzej czy później dobiegają końca, a wraz z nimi następuje powrót do pracy. Koniec beztroskiej laby i czasu wolnego u wielu osób wywołuje smutek i sprawia, że nie umieją się oni odnaleźć w pourlopowej rzeczywistością. Dotychczasowe zajęcie wydaje się mało atrakcyjne i przytłaczające, a rzeczywistość mniej kolorowa niż na piaszczystej plaży czy górskich trasach. Zatracanie się w rozmyślaniach i negatywne myślenie prowadzi natomiast do coraz popularniejszej depresji pourlopowej. Dotyka ona z roku na rok coraz więcej osób i o ile nie przyjmuje niebezpiecznych rozmiarów i form, nie jest groźna i można sobie z nią poradzić samodzielnie. Zobacz, jak poradzić sobie z depresją pourlopową.
Czym jest depresja pourlopowa?
Depresja pourlopowa nazywana też pourlopowym przygnębieniem czy z angielskiego syndromem post-holiday spleen to niemożność odnalezienia się w pracy po powrocie z wakacji. Syndrom ten trwa od 1 do kilku dni i objawia się chandrą, rozkojarzeniem, ubolewaniem nad zakończonymi wakacjami i ilością zaległych obowiązków, którymi należy się zająć jak najpilniej. Przyczyn pourlopowej depresji specjaliści upatrują w tym, że nie wypoczęło się tak, jak się chciało lub gdzie się chciało, lub urlop trwał za krótko i nie zdążyliśmy wypocząć.
Jak radzić sobie z pourlopowym przygnębieniem?
Chcąc poradzić sobie z pourlopowym przygnębieniem, należy dać sobie trochę czasu na powrót do zawodowej rzeczywistości i ponowne wejście w biznesowe obowiązki. W niektórych firmach praktykowane jest również informowanie klientów i współpracowników o tym, że właśnie wróciło się z wakacji i powoli odnajduje się w zaległych sprawach. Dzięki temu zyskuje się chwile czasu na odpowiedzenie na zaległe maile i przyswojenie nowości, które wydarzyły się podczas nieobecności w pracy.
Specjaliści powiadają też, aby pracę po urlopie rozpoczynać drobnymi kroczkami. O ile to jest możliwe najpierw zająć się samymi zadaniami, a następnie przejść do tych większych i skomplikowanych. Warto też zadbać o to, aby w pierwsze dni po powrocie z urlopu nie przeznaczać na nadgodziny, a czas wolny wykorzystać na rozrywkę i hobby. Dzięki temu ogranicza się przykre i stresujące sytuacje.
W walce z pourlopową depresją znaczenie ma również to, jak zorganizujemy nasz wypoczynek. Dobrym rozwiązaniem jest jego termin ustalić tak, aby nie wracać z niego kilka godzin przed pójściem do pracy. Najlepiej dać sobie 1-2 na aklimatyzację w domu i kolokwialnie mówiąc obijanie się. Ułatwia to przejście z trybu urlopowego w ten związany z codzienną aktywnością.
Klin klinem, czyli jak walczyć z depresją po wakacjach?
Jeśli po powrocie z wakacji nie możesz o nich zapomnieć, nie staraj się tego robić na siłę. W pierwszych dniach w pracy możesz opowiedzieć współpracownikom o swoich przygodach i zwiedzanych miejscach. Zamykanie się w sobie i skupienie tylko na „złej” pracy na pewno nie pomoże ci w uporaniu się z przygnębieniem.
Specjaliści podpowiadają też, że dobrym rozwiązaniem jest zaplanowanie kolejnego urlopu. Dzięki temu będzie miało się na co czekać i skupi się na pozytywach. Nie trzeba od razu planować dwutygodniowych wakacji, ale np. krótki wypadku na weekend lub 3 dni odpoczynku pozwolą na przywrócenie wakacyjnego ducha.