Nie każdemu z nas udane wakacje kojarzą się z beztroskim lenistwem i leniuchowaniem na plaży. Taki odpoczynek czasami jest nam po prostu potrzebny, ale gdybyśmy szukali dla siebie odpowiedniego kierunku wakacji wyłącznie z myślą o tym, by wylegiwać się na nich na rozgrzanym piasku i ewentualnie od czasu do czasu zanurzyć swoje stopy w orzeźwiającej wodzie, nie musielibyśmy od razu lecieć do Zanzibaru – wystarczyłoby, że udalibyśmy się nad nasze polskie morze. Skoro więc kierunek turystyczny jest zdecydowanie bardziej ambitny, wykorzystajmy Zanzibar – wakacje w stu procentach i nie marnujmy swojego czasu na bezwartościowe leniuchowanie na plaży. Zrobimy to jeszcze spokojnie, gdy już wrócimy do domu. A Zanzibar jest o tyle ciekawym miejscem, że aż szkoda tracić czas, który możemy poświęcić na jego odkrycie, na takie zwykłe leniuchowanie i odpoczywanie.
Jeżeli chcemy stanąć oko w oko z prawdziwą przyrodą tego miejsca, po prostu musimy udać się przynajmniej raz w życiu na „blue safari”. Jest to jedna z największych atrakcji turystycznych tej wyspy. Nie jest tania, ale warta swojej ceny, o czym sami błyskawicznie się przekonamy. A na czym to dokładnie polega? Blue safair w niczym nie przypomina takiego „standardowego” safari, z którego być może moglibyśmy już kiedyś skorzystać. Nie wsiadamy tutaj do auta terenowego i nie poruszamy się samodzielnie po wyznaczonej trasie, przyglądając się życiu egzotycznych zwierząt. Niby wszystko wygląda podobnie, z tą jedną różnicą, że nie poruszamy się po lądzie, a po… wodzie! Zanzibar jest przecież wyspą otoczoną z każdej strony Oceanem Indyjskim, w którego głębiach swoje życie toczą niesamowite zwierzęta, żyjątka i inne okazy przyrody. Wchodzimy więc na specjalnie przeznaczoną do tego celu żaglówkę i wyruszamy na przygodę swojego życia, by zobaczyć, co takiego kryje się w głębiach Oceanu Indyjskiego. Możemy nawet zanurkować i popływać razem z podwodnymi żyjątkami. Emocje przepełnią nas z każdej strony. Strach i ekscytacja przemieszają się z radością i niesamowitym uczuciem wolności, dostarczając nam takich wrażeń, jakich jeszcze nigdy w życiu nie mieliśmy.
Po wyjściu z wody, gdy już będziemy mieć serdecznie dość całej tej flory i fauny, koniecznie udajmy się na Stone Town – do miasteczka, które doskonale zaprezentuje nam tradycję, historię i kulturę Zanzibaru. Często bowiem te swoje prywatne wycieczki traktujemy w sposób zbyt płytki. Zakładamy, że skoro nie mamy wynajętego żadnego przewodnika, nie uda nam się naprawdę zwiedzić żadnego ciekawszego miejsca, podczas gdy wszystko zależy od naszych własnych ambicji. Jeszcze w swoim domu, przed samym wylotem, powinniśmy przygotować sobie plan naszej wyprawy. Skoro jedziemy na własną rękę, to my bierzemy na siebie odpowiedzialność za wypełnienie swoich wakacji samymi atrakcjami i niezwykłymi przeżyciami. Zanzibar – wakacje – mogą okazać się dla nas edukacyjnymi wczasami, o ile tylko dobrze się do nich nastawimy i przygotujemy. Posłużmy się zatem przewodnikami turystycznymi, a błyskawicznie ustalimy optymalny plan naszej wyprawy.