Gdyby przeprowadzić wśród nastolatków ankietę, jakie powiedzenie rodziców najbardziej ich irytuje, jedną z najwyższych lokat zajęłoby zapewne: „a ja w twoim wieku…”. Mimo że wiele osób już się z tego śmieje, to jest jeszcze spora grupa rodziców, którzy właśnie w ten sposób argumentują swoje decyzje. To pierwszy krok do tak zwanego konfliktu pokoleń. Oczywiście, jest on odwieczny i raczej nie ma szans, by kiedykolwiek zniknął, ale można trochę go załagodzić. Dużą rolę odgrywają rodzice, a przede wszystkim dzieci. Rodzice nie powinni na każdym kroku podkreślać różnicy wieku i różnic w doświadczeniu. Pozwalając dziecku podejmować autonomiczne i samodzielne decyzje, rozwijamy w nim poczucie kontroli i słuszności własnych wyborów. Rozmawianie z dzieckiem, budujemy mocną więź. Następna rzecz to zaufanie – jeśli je okazujemy, nasz nastolatek czuje się dorosły i odpowiedzialny za siebie i swoje zachowanie. Robienie wspólnie różnych rzeczy, takich jak zakupy, naprawianie samochodu czy gotowanie jest świetną okazją, by zbliżyć się do siebie, a relacje zmienić na bardziej partnerskie.

wolabaranowska.pl/

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ